Link :: 01.07.2005 :: 13:58 I still feel sand in my hair... :) wczorajszy grill klasowy trzeba przyznać należał do udanych, najbardziej z całeł zabawy podobała mi się piłka plażowa, o ile to co my wyprawialiśmy mozna było nazwać piłką siatkową a o płażowej już nie wspomnę... ale grunt to dobra zabawa trochę rozrywki zawsze się przyda... w końcu smiech jeszcze nikomu nie zaszkodził chyba że ktoś nabawił sie od niego bólów brzucha :))) najważniejsza że była świetna zabawa i Ailene była obecna, spróbowałabyś nie przybyć... :) oprócz piłki było jeszcze parę dobry sytuacji zwanych potocznie zabawnymi... :) no ale dośc o tym jestem happy bo się wspałam bo dzisaj znów impreze i oblewanie zdanej matury tyle tylko że gdzie indziej... pozrowionka i na fali... :)))) prophet of doom... Komentuj(1) and nothing else matters... jak mówią słowa piosenki, Ailene nie martw się tym co było, ani nie roztrząsaj każdej minionej chwili, wszystko przychodzi i odchodzi a zostają tylko wspomnienia i czasmi dla nich jest warto żyć... pamiętaj że nie ważne co się stanie i nie ważne co ci przyniesie w darze los, choć lubi być okrutny, to po prostu kopnij go w dupe, tak bardzo chciałabym cie nauczyć tego co ja już opanowałam niemal do perfekcji, spokoju i wyciszenia, ale nie dołowania sie tylko zdystansowania do wszystkigo i wszystkich (z wyjątkiem oczywiścia kilku osób), chciałbym ci powiedzieć nie martw się ale to pewnie nie wystarczy, trzymaj się tego co juz masz... pozdrowionka!! prophet of doom... Komentuj(1) now, bring me the horizon... :) LUDU ZDAŁAM MATURĘ!!! hehehe jestem cała happy, to co spądzało mi sen z powiek teraz należy do rzeczy przeszłych, zdanych zapomnianych choć radośc jeszcze nie minęła... :)) teraz tylko zająć się rekrutacja na studia i koniec, finito, the end, wakacje, prawdziwe, zasłużone bez stresu... :) prophet of doom... Komentuj(1) oh my God... jak oni mogą tak z nami postępować dlaczego wyniki z matury są dopiero jutro, jak tak można... :( kiedy ja już dzisiaj dostaję spazmów żołądka!!!, muszę sobie znaleśc jakieś zajęcia dla zabicia czasu... coś zajmującego acz nie twórczego, nawet nie mam dobrej gry żeby się wyżyc bo nie wiem czemu Soul Reaver nie chce mi łazić... grrrr!!! no dobra chyba ograniczę się do budowania domków i wieszania ludzi na szubienicach :) albo po prostu zaczne czytać tylko nie wiem czy będę umiała się skupić nad literkami...? Ailene nie przejmuj się jutro jest nasz dzień sądu... ale wieczorkiem będziemy albo oblewać albo jak słusznie zauważyłaś zalewać, w każdym bądź razie przekonamy się czy załyśmy czy nam się zdawało..., pozdorwionka papapa... prophet of doom... Komentuj(0) my hands still aching... blee przez cały weekend słatam w rynku za stioskiem i sprzedawałam majtki nie ma co fucha jak nic... :wink:, no ale nic bynajmniej było smiesznie choć towarzystwo było nie bardzo... no ale co miałam zrobić skoro to moi znajomi prowadzą cały interes, a jeszcze mi kasy za to sypną to juz całkiem jestem happy, dobrze że to sie w końcu skończyło, bo miałam dość już po piątku!! ale jak by tego było mało to byłam plewić ogródek bo po co zachciało się staruszkom ogródka a ja musze robić... dobrze że mi pomagali bo bym do dzisiaj siedziała i plewiła chwasty na wielkim nieurodzaju naszej ziemi... :) oprócz tego zrobiłam już dźemy z truskawek na zimę :) ale miałam zabawę z ojcem... hehe prophet of doom... Komentuj(3) my apology... Wybacz Ailene że w restauracji uśmiechnęłam się do przechodzącej obok kelnerki... zgodnie z życzeniem składam oficjalne przerosiny :) wiesz że było moim celem wywołać u ciebie poczucie zazdrości, ale popatrz na to z innej strony gdyby nie mój uśmiech czekałybyśmy do usranej śmierci, pozwól że się tak wyraże aż jaśnie pani do nas podejdzie i odbierze zamówienie... no ale przeprosiłam? przerosiłam, mam czysty rachunek choć wiem że powinnam zrobić to wczoraj ale wczoraj nie miałam dostępu do złoma bo ojciec go okupywał, więc dzisiaj korzystając z okazji piszę, a może raczej umieszczam kolejną notkę na moim blogu, zdgodnie ze wczesniejszą obietnicą mocnym postanowienie prowadzenia bloga :wink: prophet of doom... Komentuj(2) the wind of changes... po tak długiej przerwie to powinnam chyba jakiś list przywitalny napisać, balladę, a może snonecik... wiem jestem okropna, jestem po prostu wielkim rozkapryszonym bachorem i zaniedbuję mojego bloda taj jak zaniedbuję, a raczej olewam... (ailene wie o co chodzi :-)), no więc, mam silna postanowienie prowadzić dalej mojego bloga, aczkolwiek może zdarzyć się tak że na postanowieniu się skończy...:-) ale nie ważne, w sumie zrobiło się już późno więc może powinnam iść już spać, bo jutro trza wczesnie wstać i do Wrocłwia jechać, zaczeło się, rekrutacja blee, kto to wymyślił... prophet of doom... Komentuj(3)
|
2024 listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2023 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2022 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2021 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2020 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2019 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2018 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2017 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2016 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2015 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2014 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2013 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2012 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2011 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2010 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2009 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2008 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2007 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2006 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty styczeń 2005 grudzień listopad październik wrzesień sierpień lipiec czerwiec maj kwiecień marzec luty
|
Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |